Caritas
5 kwietnia 2017

Koncert charytatywny dla Rafała Wojciechowskiego

Dnia 15 maja o godz. 16.00 uczniowie, nauczyciele i rodzice ze Szkoły Podstawowej nr 65 w Poznaniu  Os. Kosmonautów 111 organizują koncert charytatywny na rzecz Rafałka Wojciechowskiego. Na koncercie wystąpi Pierwsza Poznańska Niesymfoniczna Orkiestra Ukulele jak również uczniowie.




Rafałek

Historię Rafała przytacza jego mama:

Rafał Wojciechowski do marca 2016r. chodził do przedszkola. Był bardzo żywym i energicznym  chłopcem. Nie miał problemów ze zdrowiem. Nie skarżył się na bóle głowy. Sporadycznie miał jakieś infekcje grypopodobne. Rafał zachorował na początku  marca, gdy zaczął gorączkować. Początkowo nie zwracaliśmy na to szczególnej uwagi. Po trzech dniach synek zaczął powłóczyć nogami. Od tego czasu rozpoczęliśmy chodzenie od lekarza do lekarza. Straciliśmy półtora tygodnia, bo każdy twierdził, że Rafał jest zdrowy. Chodziliśmy z tymi samymi objawami: stan podgorączkowy i powłóczenie nogami. Co drugi dzień byliśmy u innego pediatry. Każdy twierdził, że jest zdrowy. Ostatecznie dostaliśmy skierowanie od lekarza rodzinnego do szpitala w Jarocinie. Lekarka podejrzewała zanik mięśni. Wykonano tomograf głowy. Badanie wykazało 8 na 7 centymetrowego guza mózgu. Syna przewieziono do szpitala klinicznego na ul. Szpitalnej w Poznaniu. Trafił na neurochirurgię. W ciągu 8 dni od przyjęcia syn miał pierwszą operację. Początkowo planowano usunięcie całego guza.  Operacja trwała 6,5 godziny. W jej czasie syn stracił bardzo dużo krwi.

Zabieg trzeba było przerwać, bo Rafał był już niewydolny oddechowo. Po operacji walczył o życie przez 5 dni na oddziale intensywnej terapii, po czym trafił na neurochirurgię. Następnie ,gdy trochę doszedł do siebie został zwolniony do domu z wyznaczonym terminem drugiego zabiegu usunięcia w/w guza. W tracie pobytu w domu zaczął mieć problemy z oczami i chodzeniem. Gdy stawiono się na planowany zabieg przestał zupełnie widzieć. Z uwagi na stan zdrowia byłam zmuszona do zrezygnowania z pracy zawodowej. W trakcie pobytu w szpitalu przyszły wyniki histopatologiczne guza, które stwierdziły guza tj. Yolk sac tumor. Z uwagi na powyższe przeniesiono nas na oddział onkologii, gdzie wszczepiono port i poddano go serii chemii. Informacje przekazane przez lekarza stwierdzały ,iż powyższy guz jest chemio- wrażliwy z uwagi na powyższe otrzymał pierwszą serię chemii, która okazała się nieskuteczna.

Następne leczenie Rafała poznańscy onkolodzy konsultowali ze specjalistami z Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Lekarze ze stolicy zalecili 5 dni chemii i 21-dniową przerwę podczas której syn był rehabilitowany ruchowo. Po dwóch cyklach silniejszej chemii wykonano kontrolne badanie i wbrew oczekiwaniom lekarzy guz nie zmniejszył się. Z uwagi na powyższe szukaliśmy innych sposobów leczenia syna w tym zagranicznego. Ustaliliśmy, iż takie leczenie jest kosztowne i wstępna kwota opiewała na 35 000 euro.

Na naszą prośbę w dniu 27 lipca Rafał zostali przewiezieni do Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Tam okazało się, że syn przez pół roku był źle leczony. Nie powinien otrzymać tyle chemoterapii. Ostatecznie stwierdzono raka splotu naczyniowego. Guz  należało w całości usunąć przez co konieczny był drugi skomplikowany zabieg neurochirurgiczny. Lekarz powiedział, że to jest gigantyczna operacja. Mamy spodziewać się wszystkiego. Począwszy od tego, że Rafał może mieć niedowład całego ciała, stracić pamięć, a na zgonie kończąc. Przed operacją lekarze próbowali embolizować guza tj. zamknąć największe dopływy krwi, które żywią guza. Nie udało się tego do końca zrobić. To była zła informacja. Ale z drugiej strony okazało się, że wynik rezonansu magnetycznego wykonanego w Poznaniu wyolbrzymiał ukrwienie guz.

W dniu 8 sierpnia  2016 r. Rafał przeszedł udaną operację usunięcia całego guza, którą wykonał prof. dr hab. n. med. Marcin Roszkowski. Następnie przekazano go na oddział onkologii, gdzie podano pierwszą odpowiednią 5 dniową chemię, po czym na naszą prośbę wróciliśmy do poznańskiego szpitala na dalsze leczenie. Przeszedł następną serię 5 dniowej chemii po czym przeszedł radioterapię. Miał 10- minutowe naświetlania w dwóch fazach - najpierw głowy i szyi, a potem górnego i dolnego kręgosłupa. Po 30-dniowym cyklu naświetlań syna, przeszedł następną serię  chemioterapii, która przyniosła duże osłabienie organizmu przez co z dużym spadkiem odporności wróciliśmy do szpitala w Poznaniu.

W chwili obecnej przechodzimy następną serię chemii, a czekają nas jeszcze dwie 5 dniowe. Po zakończeniu leczenia na onkologii syn będzie musiał przejść specjalistyczne badania wzroku, konsultacje oraz rehabilitację ruchową i wzroku w szkole dla niewidomych i niedowidzących w Owińskach , czy też w poradni w Poznaniu na ul. Kosmonautów.  Zatem przed nami jeszcze długa walka o zdrowie syna.


Jeśli chcą wesprzeć Państwo Rafała Wojciechowskiego to prosimy o przekazanie każdej możliwej kwoty na jego leczenie oraz modlitwę w jego intencji.